Fundacja Ordo Medicus wydała trzecią już książkę poświęconą tym razem m.in. Światowej Organizacji Zdrowia, iluzji medycyny opartej na dowodach (ang. evidence based medicine), fabrykowaniu chorób przez koncerny farmaceutyczne, biowładzy i fałszywej pandemii świńskiej grypy. Integralną część książki stanowi znakomity film ‘Czy ufać WHO?”.
Tom 5 „Fałszywej pandemii. Krytyki naukowców i lekarzy” został opracowany przez dr. Mariusza Błochowiaka, prezesa Fundacji Ordo Medicus i jest już dostępny w naszej księgarni.
Zachęcamy do zakupów w naszym sklepie, bo to wspiera naszą misję i działania.
WHO jest w 80% finansowana z pieniędzy sponsorów. Nie zawsze pochodzą one tylko od przemysłu farmaceutycznego. Znaczna ich część obejmuje wkład finansowy różnych fundacji, na przykład Billa i Melindy Gatesów. To największa fundacja dotująca WHO,która wpływa na jej prace, choć pieniądze pochodzą też od sponsorów z poszczególnych państw. Jeśli jakieś państwo przekazuje WHO pieniądze na konkretny cel, to na ogół ma w tym określone interesy. Rzadko kiedy mają one coś wspólnego ze zdrowiem.Często są to raczej interesy gospodarcze. To gry gangów i politycznych gangsterów,którzy wpływają na WHO poprzez przemysł.
Dr med. Wolfgang Wodarg,
internista, pulmonolog, inicjator komisji śledczej dotyczącej roli WHO w ogłoszeniu fałszywej pandemii świńskiej grypy
Mówiąc wprost, przemysł farmaceutyczny tworzy wszystkie te artykuły medyczne pozakulisowo w celach marketingowych. Byłem tym zdumiony, gdyż miałem wówczas wielkie zaufanie do prasy medycznej i publikowanych tam informacji. Pomyślałem o całej literaturze naukowej. Dotychczas sądziłem, że czasopisma medyczne muszą spełniać bardzo surowe wymogi, by mogły uchodzić za wiarygodne. Tymczasem okazało się, że jest odwrotnie. Obecnie jestem głęboko przekonany, że większość czasopism medycznych nie powinno być uznawanych za naukowe. Wynika to nie tylko z powodu problemu z ghostwriterami piszącymi artykuły pod gotową tezę, ale również z tego, że system recenzowania jest bardzo słaby. Dlatego nie możemy mieć zaufania do niego i do stanu aktualnej literatury medycznej.
Prof. Leemon McHenry,
bioetyk, autor książki „Iluzja medycyny opartej na dowodach”
[…] system przemysłowy czerpie profity z zagrożeń, które sam produkuje, pod czas gdy […] zmieniające się definicje ryzyka pozwalają tworzyć zupełnie nowe potrzeby,a co za tym idzie, nowe rynki zbytu. […] W przypadku kreowania chorób koncerny korzystają z następujących technik: 1. Klasyfikowanie naturalnych procesów jako medyczne. 2. Przedstawianie łagodnych symptomów jako zwiastunów groźnych chorób. 3. Przedstawianie osobistych i społecznych problemów jako problemów medycznych. 4. Utożsamianie ryzyka z chorobą. 5. Przedstawianie danych statystycznych w taki sposób, aby zmaksymalizować skalę problemu medycznego
Dr Urszula i Andrzej Domańscy,
socjologowie medycyny
Film dokumentalny „Czy ufać WHO” rejestruje proces poszukiwania przez reżysera odpowiedzi na pytanie, co kryje się za altruistyczną fasadą największej na świecie organizacji zajmującej się zdrowiem publicznym. To, co odkrywa, to alarmujący obraz korupcji i braku transparentności. Ten mocny, śledczy film dokumentalny rzuca światło na to, jak lobby farmaceutyczne zinfiltrowało WHO i stawia pytanie, czy takiej organizacji można ufać w kwestii troszczenia się o zdrowie publiczne.
Iluzja medycyny opartej na dowodach i fabrykowanie chorób
Warto też uświadomić sobie, z czego niewiele osób zdaje dziś sobie sprawę, że nie możemy ufać wszystkim artykułom naukowym, choćby nawet były publikowane w renomowanych czasopismach medycznych. Chodzi przede wszystkim o publikacje, które dotyczą produktów firm farmaceutycznych. Zwraca na to uwagę m.in. LeemonMcHenry, z którym wywiad został zamieszczony w drugim rozdziale niniejszej książki. Jest on też współautorem pracy The Illusion of Evidence Based Medicine (zostanie ona wydana przez Fundację Ordo Medicus) oraz emerytowanym profesorem filozofii i bioetyki na Kalifornijskim Uniwersytecie Stanowym, a zarazem konsultantem prawnym w kancelarii Baum Hedlund Aristei & Goldman w Los Angeles w Kalifornii. Jego wnioski wprawiają wręczw osłupienie:
[…] przemysł farmaceutyczny tworzy wszystkie te artykuły medyczne pozakulisowo w celach marketingowych. Byłem tym zdumiony, gdyż miałem wielkie zaufanie do prasy medycznej i publikowanych tam informacji. Pomyślałem o całej literaturze naukowej. Dotychczas sądziłem,że czasopisma medyczne muszą spełniać bardzo surowe wymogi, by mogły uchodzić za wiarygodne. Tymczasem okazało się, że jest odwrotnie. Obecnie jestem głęboko przekonany, że większość czasopism medycznych nie powinno być uznawanych za naukowe. Wynika to nie tylko z powodu problemu z ghostwriterami piszącymi artykuły pod gotową tezę, ale również z tego, że system recenzowania jest bardzo słaby. Dlatego też nie możemy mieć zaufania do niego i do stanu aktualnej literatury medycznej.
Film dokumentalny Trust WHO – czy ufać WHO?
Integralną częścią tej książki jest znakomity film dokumentalny pt. Czy ufać WHO?, który „dokumentuje poszukiwanie reżysera – Lilian Franck – odpowiedzi na pytanie, co kryje się za altruistyczną fasadą największej na świecieorganizacji zajmującej się zdrowiem publicznym. To, co odkrywa, to alarmujący obraz korupcji i braku transparentności.Ten mocny, śledczy film dokumentalny rzucaświatło na to, jak lobby farmaceutyczne zinfiltrowało WHOi stawia pytanie, czy takiej organizacji można ufać w kwestii troszczenia się o zdrowie publiczne”. Sam reżyser tak mówi o swoim dziele:
Mam nadzieję, że moja córka odziedziczy zdrowy świat. Jako filmowiec specjalizuję się w tematyce medycznej. Jednak w trakcie pracy nad Trust WHO zdałam sobie sprawę, że film wykracza daleko poza same kwestie zdrowotne. Pokazuje on, jak przemysł coraz bardziej przejmuje kontrolę nad branżą medyczną kosztem zdrowia i życia ludzi. Praca nad filmem trwała wiele lat. Dzięki naszemu zaangażowaniu udało się przeprowadzić wywiady z urzędnikami pracującymi dla WHO. Interesujące jest porównanie ich wypowiedzi z informacjami uzyskanymi od naszych informatorów.
Z racji tego, że chciałam nakreślić głęboki i zróżnicowany obraz działania tej organizacji, osoby, z którymi były przeprowadzane wywiady, uczestniczą w nich na żywo (nie jest to jedynie nagranie w wersji audio, ponieważ nie tylko słowa, lecz również gesty i mimika twarzy dostarczają nam informacji, a chciałam mieć dostęp do tych najbardziej obiektywnych). By móc wyrobić sobie pogląd na jakiś temat, muszę znać źródło informacji. Od czasu, kiedy zostałam matką, ta potrzeba jeszcze silniej dochodzi u mnie do głosu.
Ze wstępu dr. Mariusza Błochowiaka