W 2022 roku Polska wydała 30 miliardów złotych na zakup ETS za granicą. Według Pekao SA do 2030 roku dostosowywanie się do Fit for 55 będzie kosztować Polskę 190 miliardów euro, przy czym bank twierdzi, że korzyści przewyższą nakłady.

..  Z tego wynika, że Polska znajdzie się w jakiejś wyjątkowo komfortowej i niezwykłej na tle świata sytuacji. Jak wynika bowiem z twierdzeń powołanego przy ONZ Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) nieosiągnięcie celów Porozumienia Paryskiego, ba, dwukrotne przekroczenie dopuszczonego wzrostu globalnej temperatury sprawi, że globalny wzrost PKB do 2100 roku będzie niższy o 3 proc. Żeby Państwo dobrze to zrozumieli: jeśli ludzkość i nasza Ojczyzna – Polska  nie będzie robić nic z tym całym globalnym ociepleniem, to rozwijać się będzie rocznie o 0,04 proc. wolniej. Oni w tym ONZ tak to obliczyli.

DARIUSZ MATUSZAK https://wei.org.pl/2023/kwerenda/bezpieczenstwo-kwerenda/dariusz-matuszak/globalny-niedorozwoj-czyli-swiatowy-zrownowazony-rozwoj-wg-onz/

WEI od jakiegoś czasu prowadzi debatę publiczną na temat nowych obowiązków, narzucanych na przedsiębiorców przez Unię Europejską. Chodzi o uwzględnianiu przez nich w swej działalności tzw. ESG (Environmental Social Governace), co ma oznaczać dbałość o środowisko, społeczną odpowiedzialność, inkluzywny, równościowy ład korporacyjny (np. parytety płciowo-genderowe) i gorliwe raportowanie na ten temat. Nowe obowiązki to nowe koszty nie tylko związane z prowadzeniem biznesu, ale też sprawozdawczością. Pod tym linkiem znajdą Państwo dyskusję przedsiębiorców na ten temat, pod kolejnym omówienie raportu na temat ESG, a pod jeszcze następnym sam raport.

wei

Nowe obowiązki nie są celem samym w sobie i nie z myślą o przedsiębiorstwach są narzucane – wszak nie chodzi o to, by lepiej funkcjonowały, tylko o to, by dokładały swą maleńką cegiełkę do wielkiej wizji zrównoważonego rozwoju, którą właściciele i władcy świata mają. Czy to będą organizacje i instytucje międzynarodowe jak ONZ, czy UE, czy też wielkie globalne korporacje, które dzięki nowym regulacjom ograniczają konkurencję. Kogo nie stać na zaprowadzanie ESG, ten jest stopniowo z rynku eliminowany, choćby przez to, że nie dostanie kontraktów publicznych albo banki mające wielkie interesy z władzami odmówią mu finansowania. Taka nowa forma szantażowania finansowego nazywa się „kredytem odpowiedzialnym społecznie” (ESG-linked loan).

-----

PIENIĄDZ CYFROWY – NARZĘDZIE KONTROLI I REPRESJI Z NOWEGO WSPANIAŁEGO ŚWIATA

NADCHODZĄ NOWE NIESPRAWIEDLIWIE WYLICZANE OPŁATY I KARY DLA FIRM

----

Jak więc wygląda realizacja wielkiego celu, jakim jest ów globalny wyznaczony, czy zaplanowany przez ONZ zrównoważony rozwój? Co wynika z wielkiej realizowanej przez świat, w tym polskich męczących się przez ESG przedsiębiorców, Agendy 2030 ONZ dla Celów Zrównoważonego Rozwoju (Sustainable Development Goals – SDG)? W największym skrócie: horrendalne marnotrawstwo i roczne wydatki na poziomie 5–7 bilionów dolarów bez żadnej gwarancji, że cele są sensowne i osiągalne.

Na początek pewien wstęp i kilka przykładów, by bezmiar i stopień komplikacji zadań ludzkości było łatwiej ogarnąć. Może okaże się, że ów rozwój, w postaci jakiej zaplanowali go władcy i właściciele świata, a w tym przypadku ONZ jest szkodliwy, głupi i nierealizowalny. A może wspaniały i ziemskie szczęście ludzkości niosący. A może tylko sposoby dojścia do owego wielkiego celu są źle dobrane, a może najlepiej jak potrafimy. A może świetnie wyznaczyliśmy ścieżkę i w znakomitym tempie nią podążamy ku celom zupełnie idiotycznym. Odpowiedzi mogą zależeć od tego, jak sformułujemy pytanie, np.: Czy ludzkość powinna zaplanować klimat i dążyć do ograniczenia wzrostu tzw. temperatury globalnej? A może to zły cel.

Najbardziej prestiżowy magazyn medyczny świata „Lancet” w oparciu o trwające 20 lat badania opublikował dane dotyczące zgonów na świecie z powodu „nieoptymalnej” temperatury. W skrócie: można umrzeć od upałów, można i z zimna. I tak od 2000 do 2019 roku ok. 5 milionów osób umierało rocznie z powodu „nieoptymalnej”/zabójczej temperatury. To przyczyna 9,4 proc. wszystkich zgonów. A teraz najlepsze: 90,6 proc. zgonów z powodu „nieoptymalnej” temperatury wynikało z zimna, a 9,4 proc. z powodu zbyt wysokiej temperatury. Gdybyśmy więc za cel postawili sobie to, by mniej ludzi umierało z powodu „nieoptymalnej temperatury”, to hamowanie ocieplenia jest głupie, szkodliwe, nieludzkie.

Podobno jednak owo globalne ocieplenie i zmiany klimatu powodują gwałtowne zjawiska pogodowe niosące wielkie tragedie. I znów nieprawda. Nie ma żadnych statystyk potwierdzających większą liczbę powodzi, tajfunów etc. niż niegdyś. Co więcej, jak podaje „Global Environmental Change” w ciągu ostatnich 100 lat umieralność z powodu katastrof naturalnych spadła o 96,2 proc. W latach 20. XX wieku ginęło w nich rocznie ok. 480 tysięcy osób, a dla lat 2010–2019 średnia to 18,4 tysiąca.

Zdarzenia gwałtowne czy niedogodności nie muszą też wynikać ze zmiennych warunków klimatycznych, tylko zwyczajnie z wyborów dokonywanych przez ludzi, czy społeczeństwa. Inaczej mówiąc, jeśli w jakichś osiedlach w Kalifornii brakuje wody, to nie dlatego, że Kalifornia się ociepliła, że klimat się w niej zmienia, tylko dlatego, że na pobudowano je na pustyni. Podobnie powodzie. Domy zostały zalane nie dlatego, że rzeka zachowała się w sposób wyjątkowy, tylko dlatego, że postawiono je na terenach zalewowych. Spory trwają i całkowitą nieprawdą jest to, iż istnieje powszechny naukowy konsensus, iż pod wpływem działalności człowieka zmienia się klimat i jest to zjawisko niekorzystne. Może więc cel – powstrzymanie tzw. wzrostu temperatury globalnej jest bez sensu?

Można też ocenić ścieżki dochodzenia do owego wielkiego celu, jakim miałby być raz na zawsze wyznaczony przez ONZ klimat. Generalnie chodzi o to, czy to, że polski przedsiębiorca wymienia żarówki na energooszczędne i w ramach ESG to raportuje, sprawia, że gdzieś nie będzie powodzi, tajfunu etc. Czy te jego wysiłki na rzecz globalnego zrównoważonego rozwoju mają jakikolwiek sens?

Z raportu amerykańskiego banku Goldman Sachs wynika, że w ciągu 10 lat (do 2022 roku) ludzkość wydała na odnawialne źródła energii 3,8 biliona dolarów (3,8 tysiąca miliardów). W tym czasie wykorzystanie energii z paliw kopalnych zmniejszyło się z 82 proc. do 81 proc. Dane te nie uwzględniają roku 2022, kiedy to zgodnie z badaniami Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) ludzkość spaliła rekordowo dużo węgla – 8 miliardów ton. Wedle IEA „dodatkowe” zużycie węgla potrwa co najmniej do 2025 roku. Same Niemcy, które na gwałt otwierają pozamykane elektrownie węglowe, wyemitują „nadmiarowo” 164 miliony CO2.

W 2022 roku Polska wydała 30 miliardów złotych na zakup ETS za granicą. Według Pekao SA do 2030 roku dostosowywanie się do Fit for 55 będzie kosztować Polskę 190 miliardów euro, przy czym bank twierdzi, że korzyści przewyższą nakłady.

Z tego wynika, że Polska znajdzie się w jakiejś wyjątkowo komfortowej i niezwykłej na tle świata sytuacji. Jak wynika bowiem z twierdzeń powołanego przy ONZ Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) nieosiągnięcie celów Porozumienia Paryskiego, ba, dwukrotne przekroczenie dopuszczonego wzrostu globalnej temperatury sprawi, że globalny wzrost PKB do 2100 roku będzie niższy o 3 proc. Żeby Państwo dobrze to zrozumieli: jeśli ludzkość i nasza Ojczyzna – Polska  nie będzie robić nic z tym całym globalnym ociepleniem, to rozwijać się będzie rocznie o 0,04 proc. wolniej. Oni w tym ONZ tak to obliczyli.

Przedstawmy to jeszcze inaczej – tak, jak holenderski minister energii i klimatu Job Ritten. Otóż realizacja przez Holandię wartego 28 miliardów euro pakietu klimatycznego ma przyczynić się do obniżenia temperatury globalnej o 0,000036 stopnia. Dokładnie takie wartości podał, odpowiadając w parlamencie na pytanie posła Alexandra Kopsa. Skąd wyliczenia? Do 2030 Holandia ma obniżyć emisję CO2 o 55–60 proc. w porównaniu z rokiem 1990. Rocznie ma to być mniej o 22 miliony ton, tj. razem ok. 80 milionów. Właśnie na ten cel wydanych zostanie 28 miliardów euro. Według ekspertów IPCC bilion (tysiąc miliardów) ton CO2 odpowiada za 0,45 stopnia, więc jak precyzyjnie wyliczył minister Ritten, „zaoszczędzona” przez Holandię emisja przełoży się na 0,000036 stopnia tzw. globalnej temperatury. Tak naprawdę efekt nowego, wartego 28 miliardów euro pakietu jest jeszcze niższy, bo wartość 0,000036 stopnia policzona jest dla wszystkich programów ograniczenia emisji od 1990 roku.

To przykłady na to, jak efektywne są ścieżki do osiągnięcia jednego z wielkich celów zrównoważonego rozwoju, czyli ograniczenia wzrostu tzw. temperatury globalnej. Ten nieco przydługi wstęp miał pomóc w uzmysłowieniu sobie, jak wielkie wyzwania stanęły przed ludzkością, a raczej zostały wyznaczone przez ONZ, władców i właścicieli świata. Jak więc wygląda perspektywa realizacji celu wszystkich celów, matki wszystkich celów, a więc owych wykutych przez ONZ Celów Zrównoważonego Rozwoju (Sustainable Development Goals – SDG) do 2030 roku?

Nowa agenda w 2015 roku zastąpiła starą, czyli Milenijne Cele Rozwoju (MDG). W 2013 r. ówczesny Sekretarz Generalny Ban Ki-Moon chwalił się wielkim ograniczeniem ubóstwa. W rzeczywistości działania ONZ miały z tym niewiele wspólnego, bo było to skutkiem ogromnego rozwoju gospodarczego Chin. „The Economist” pisał wtedy:

Za trzy czwarte tego osiągnięcia odpowiadają Chiny (które nigdy nie wykazały zainteresowania MCR). Ich gospodarka rozwija się tak szybko, że chociaż nierówności szybko rosną, znika skrajne ubóstwo. W latach 1981–2010 Chiny wydobyły z nędzy 680 mln ludzi i zmniejszyły wskaźnik skrajnego ubóstwa z 84 proc. w 1980 r. do 10 proc. obecnie.

Obecna agenda zrównoważonego rozwoju rozpisana jest na 17 głównych celów, a wśród nich likwidacja biedy i głodu, zapewnienie dobrej opieki medycznej i edukacji, równość genderowa, czysta energia, dbałość o klimat etc. Nad tym pracuje 37 różnych powołanych przy ONZ podmiotów, które „kierują, wspierają, śledzą i nadzorują koordynację działań rozwojowych w 162 krajach i terytoriach”. Dowodzi nimi Grupa ONZ ds. Zrównoważonego Rozwoju, na której czele stoi była minister środowiska Nigerii, a teraz zastępca sekretarza ONZ Amina J. Mohammed. Rocznie na planowanie i pilnowanie ziemskiego szczęścia ludzkości Grupa wydaje 3850 miliardów dolarów.

Z rozlicznych badań w ciągu wielu lat wynika, że różne instytucje, agencje ONZ należą do najmniej efektywnych na świecie. Regułą już jest, iż wewnętrzne nakłady finansowe na samo funkcjonowanie i trwanie przekraczają te zewnętrzne  operacyjne. I tak w 2021 roku Regionalna Komisja Gospodarcza ONZ w Afryce przeznaczyła 99 proc. swojego budżetu na koszty personelu, podróże, meble etc. i mniej niż 1 procent na „dotacje i inne datki”. Dla UNESCO koszty wewnętrzne sięgają 50 proc., budżetu.

W patetycznej preambule rezolucji ustanawiającej Cele Globalnego Rozwoju napisano:

Jesteśmy zdecydowani uwolnić ludzkość od tyranii biedy i pragnień oraz uzdrowić i zabezpieczyć naszą planetę. Jesteśmy zdeterminowani podjąć śmiałe i transformacyjne kroki, które są pilnie potrzebne, aby skierować świat na ścieżkę zrównoważonego i trwałego rozwoju. Wyruszając w tę wspólną podróż, obiecujemy, że nikt nie zostanie pozostawiony w tyle.

17 celów zrównoważonego rozwoju i 169 zadań, które dzisiaj ogłaszamy, pokazuje skalę i ambicje tej nowej uniwersalnej Agendy. Starają się opierać na Milenijnych Celach Rozwoju i dokończyć to, czego nie udało im się osiągnąć. Są dążeniem do realizacji praw człowieka przysługujących wszystkim oraz do osiągnięcia równości płci i wzmocnienia pozycji wszystkich kobiet i dziewcząt. Są zintegrowane i niepodzielne oraz równoważą trzy wymiary harmonijnego rozwoju: gospodarczy, społeczny i środowiskowy.

Te cele do 2030 roku to:

  • Koniec z ubóstwem we wszelkich jego formach i wszędzie.
  • Koniec z głodem, zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego, poprawa wyżywienia i promocja zrównoważonego rolnictwa.
  • Zapewnienie zdrowego życia i promocja dobrej jakości życia dla wszystkich i w każdym wieku.
  • Zapewnienie równej i dobrej jakości edukacji.
  • Zapewnienie równości genderowej [ONZ używa pojęcia płeć nie w sensie biologicznym, ale kulturowym  gender. Takich genderów może być nie nie wiadomo ile – przyp. red.], wzmocnienie roli kobiet i dziewcząt.
  • Zapewnienie dostępu do czystej wody i dobrych warunków sanitarnych.
  • Zapewnienie wszystkim dostępu do czystej, stałej energii z nowoczesnych źródeł.
  • Promocja stałego, inkluzywnego, zrównoważonego rozwoju ekonomicznego, pełnego i produktywnego zatrudnienia, godnej pracy dla wszystkich.
  • Budowa trwałej infrastruktury, zrównoważonej industrializacji i innowacyjności.
  • Redukcja nierówności w krajach i między nimi.
  • Uczynienie miast i siedlisk inkluzywnymi, bezpiecznymi trwałymi i zrównoważonymi.
  • Zapewnienie zrównoważonej, odpowiedzialnej konsumpcji i produkcji.
  • Podjęcie stanowczej walki ze zmianami klimatu i ich skutkami.
  • Zachowanie i zrównoważone korzystanie z oceanów, mórz i zasobów morskich.
  • Ochrona, odtworzenie i promocja odpowiedzialnego korzystania z ekosystemów ziemskich, zrównoważona gospodarka leśna, walka z pustynnieniem i degradacją ziem, powstrzymanie zanikania bioróżnorodności.
  • Promocja pokojowych i inkluzywnych społeczeństw dla zrównoważonego rozwoju, zapewnienie wszystkim dostępu do sprawiedliwości, budowa odpowiedzialnych, inkluzywnych instytucji na wszystkich szczeblach.
  • Wzmocnienie narzędzi implementacji Globalnego Partnerstwa na rzecz Zrównoważonego Rozwoju.

Na te 17 celów składa się 169 bardziej szczegółowych zadań. „The Economist” określił je szyderczo jako „169 przykazań”.

Już po 4 latach okazało się, że ambitny, a wedle wielu z pychy wynikający plan nie zostanie zrealizowany, a sytuacja zamiast polepszać się, jest coraz gorsza. Na przykład liczba osób, które wpadły w skrajne ubóstwo, zwiększyła się o 100 milionów, a tych, które doświadczają głodu – o 160 milionów. Wedle „The Economist” niepowadzenia wynikały głównie z pomnożenia liczby celów i zadań, braku wyznaczenia priorytetów. Te, które określono w miarę precyzyjnie w poprzedniej agendzie, zostały rozszerzone o zadania nieuchwytne, trudne do zdefiniowania i zmierzenia, jak: poprawa zdrowia psychicznego, walka z globalnym ociepleniem, rozwój zrównoważonej turystyki.

Jak wskazuje Heritage Foundation niektóre cele i zadania Zrównoważonego Rozwoju  jak dostęp do energii, czy ograniczenie liczby wypadków  nie mają nic wspólnego z działaniem ONZ. Sami możemy za przykład wziąć Polskę. To nie 37 instytucji ONZ i ich nadzór oraz planowanie spowodowały w Polsce duży spadek liczby ofiar wypadków, a budowa nowych, bezpiecznych dróg, wzrost zamożności, a za tym  nowsze, bezpieczniejsze samochody.

Niektóre z celów i zadań są życzeniowe, utopijne, jak: „eliminacja wszelkich form przemocy wobec wszystkich kobiet i dziewcząt w przestrzeni publicznej i prywatnej” czy „eliminacja ubóstwa wszędzie”. To nie są realistyczne zadania. To są życzenia, a nawet mrzonki. Niektóre są absurdalne i zwyczajnie głupie: „eliminacja dysproporcji między genderami”, „wypromowanie równego podziału obowiązków w gospodarstwach domowych i rodzinach” albo „zwiększenie roli technologii szczególnie w dziedzinie komunikacji i informacji w celu promowania wzrostu znaczenia kobiet”. Wydawać się to może zwykłym urzędniczym, postępowym bełkotem, ale za tym idzie wysiłek mnóstwa ludzi, zasoby i ogromne pieniądze na organizacje międzynarodowych konferencji, sympozjów, warsztatów w poszczególnych krajach, kampanie reklamowe etc.

Niektóre zadania wprowadzono najwyraźniej na zasadzie, że coś się jakiemuś urzędnikowi przypomniało, czy skojarzyło albo było skutecznie lobbowane, więc wpisano, np. powszechny dostęp do bankomatów. Wszystko jest priorytetem, co oznacza, że nie ma priorytetów.

W artykule szwedzkich badaczy ze Sztokholmskiej Szkoły Ekonomicznej i Uniwersytetu Uppsala opublikowanym przez wydawnictwo naukowe Taylor&Francis Group czytamy:

Teoretyczne podstawy celów zrównoważonego rozwoju są słabe, a kompleksowa teoria zrównoważonego rozwoju nie istnieje. Zamiast tego istnieją różne kwestionowane podejścia teoretyczne i definicje. Cele zrównoważonego rozwoju zawierają listę zadań bez jasnych priorytetów i teorii na temat sposobu osiągnięcia tych celów.

Inaczej mówiąc, świat naukowy nie ma pojęcia, czym ów zrównoważony rozwój jest i jakimi metodami go osiągnąć. To jednak nie przeszkadza biurokratom, czego dowodem jest przymusowe zaprowadzanie ESG.

Co więcej, istnieje nieodłączny konflikt pomiędzy rozwojem społeczno-gospodarczym a zrównoważonym rozwojem ekologicznym, co utrudnia określenie najskuteczniejszej strategii. Przykładem Chiny czy Indie, które nie wydobyłyby ze skrajnej nędzy setek milionów ludzi, używając nowoczesnych źródeł energii, tak jak je rozumie ONZ. Fedruje się i pali w piecach, ile wlezie. Każdy kraj, a właściwie każdy region w obrębie kraju stoi przed różnymi wyzwaniami rozwojowymi i musi stosować rozwiązania dostosowane do swojej wyjątkowej sytuacji.

Inny przykład to praca dzieci. Forsowanie samochodów elektrycznych jako przyjaznych środowisku wymusza zwiększenie wydobycia takich metali jak kobalt, lit, wolfram. W mniej czy bardziej legalnych kopalniach Konga pracują przy tym dziesiątki tysięcy nawet kilkuletnich dzieci, co stoi w całkowitej sprzeczności z jednym z zadań SDG  eliminacji wszelkich form pracy dzieci.

Cele i zadania obłożono setkami wskaźników, które miały pokazywać stopień ich realizacji, ale jak się okazuje, jeszcze 2 lata po wprowadzeniu Sustainable Development Goals  SDG, 1/4 z nich nie była w ogóle zdefiniowana. Jak podawał Bank Światowy, nie było żadnych międzynarodowych standardów i metodologii ich opracowywania. Państwa i instytucje nie wiedziały, co i jak raportować. Cztery lata po wdrożeniu agendy kraje najbardziej rozwinięte były w stanie raportować ok. 40 proc. wskaźników. Do 2022 roku praktycznie nic się w tym zakresie nie poprawiło. Na dodatek, jeśli uwzględniać ogromne różnice w standardach sprawozdawczości to okaże się, że niektóre wyznaczniki i cele nie mają żadnego sensu czy znaczenia. Co to bowiem znaczy, że w jakimś kraju jest znacząca mobilizacja zasobów w kierunku redukcji biedy i korupcji?

Jak pisze Heritage Foudation cele/zadania zrównoważonego rozwoju nie napędzają rozwoju, nie są strategią rozwoju.

W najlepszym przypadku wskaźniki SDG są miarą postępu w kierunku rozwoju. Twierdzenie ONZ, że cele zrównoważonego rozwoju napędzają rozwój lub przekształcają świat, jest równoznaczne z twierdzeniem, że prędkościomierz wprawia samochód w ruch. Tyle że jest gorzej: przynajmniej prędkościomierz jest dokładnym i obiektywnym miernikiem.

Póki co jedynym beneficjentem SDG wydaje się być ONZ ze wszystkimi swymi niezliczonymi agencjami, organizacjami, biurami, urzędnikami i funkcjonariuszami. A to dlatego, że realizacja owych celów i zadań jest pretekstem do gigantycznych wydatków „korporacji” ONZ. Ale owe kilkadziesiąt miliardów dolarów rocznie wydawane przez Grupę ONZ ds. Zrównoważonego Rozwoju, to jedynie marne grosze w porównaniu z kosztami, jakie ponoszą państwa, instytucje, firmy, a na końcu obywatele.

OECD szacuje, że osiągnięcie wszystkich 169 szczegółowych celów rozwojowych będzie kosztować 3,3–4,5 biliona dolarów rocznie. To mniej więcej tyle, ile wynosił budżet USA (z uwzględnieniem deficytu), gdy wprowadzano SDG. Teraz – w roku 2023 amerykański budżet sięga monstrualnej kwoty 6,9 biliona dolarów w tym 1,8 biliona dolarów deficytu. Te liczby są dobrym punktem odniesienia, bo z kolei Bank Światowy w swej analizie podał, że realizacja celów zrównoważonego rozwoju ONZ kosztować ma w latach 2015–2030 między 5 a 7 bilionów dolarów. Z tego połowa powinna przypadać na kraje rozwijające się. To jednak nie koniec – sam ONZ szacuje, że na realizację Celów Zrównoważonego Rozwoju brakuje bilion dolarów rocznie

Co się składa na te monstrualne sumy? Wydatki państw, instytucji firm, które płacą choćby za raporty ESG. Oczywiście część to normalne, standardowe wydatki – postawienie ławki w parku można zaliczyć do realizacji zadania: zrównoważone inkluzywne miasto. Jakkolwiek jednak na to nie patrzeć i jak się nie pocieszać, to korporacja ONZ zaplanowała, że ludzkość przeznaczać będzie na ten zrównoważony rozwój mniej więcej 8 proc. swych rocznych dochodów. To oznacza, że każdy, kto wytwarza dochód, pracuje na to SDG miesiąc w roku.

Program ONZ wydaje się być jakimś urzędniczym, ideologicznym walcem, żarnami do mielenia zasobów ludzkości. Wielkie instytucje, a nawet całe państwa opanowane przez obłęd postępu zdają się działać wedle zasady: żaden kryzys nie może się zmarnować. I tak pandemia, wojna na Ukrainie nie tylko nie powstrzymują planów dla całej ludzkości, ale są wykorzystywane do tego, by projekty 

 i właścicieli świata jeszcze gorliwiej, szybciej i pod większym przymusem wdrażać.

W lutym 2022 roku sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres przemawiając na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, mówił:

Około 100 milionów ludzi zostało zepchniętych w skrajne ubóstwo. Do grona osób dotkniętych głodem doszło ponad 160 milionów osób. Doświadczamy najgorszego kryzysu na rynku pracy od czasu Wielkiego Kryzysu, w wyniku czego setki milionów ludzi pozostaje bez pracy lub jest zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, zwłaszcza w krajach rozwijających się. W sytuacji, gdy światowy system finansowy zawodzi Globalne Południe, rosnące nierówności między krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się stają się systemowe. Przytłaczający wniosek z naszych konsultacji jest taki, że nadszedł czas na zmianę kursu oraz że nasz wspólny program umożliwia bezpośrednie zajęcie się tym kryzysem i przyspieszenie realizacji Agendy 2030.

Dwa tygodnie później wybuchła wojna na Ukrainie.

DARIUSZ MATUSZAK

https://wei.org.pl/2023/kwerenda/bezpieczenstwo-kwerenda/dariusz-matuszak/globalny-niedorozwoj-czyli-swiatowy-zrownowazony-rozwoj-wg-onz/

 
 

20 marzec 2024

Ludzkość jest wstrząsana kryzysami egzystencjalnymi. Żaden obszar życia nie został oszczędzony. Czy to ekonomiczny, finansowy, polityczny, etyczny, medyczny, czy jakkolwiek chcesz to nazwać: wygląda to tak, jakby żaden kamień nie miał pozostać....

09 marzec 2024

Artykuł powstał pod wpływem książki Jan Białka „Tech. Krytyka rozwoju środowiska technologicznego” oraz filmu Szach-mat dla ludzkośc i z 2012 roku przetłumaczonym w listopadzie 2012 r. dla portalu WolneMedia.net. Wspieraj RUCH OBRONY POLAKÓW...

17 luty 2024

Celem projektu „Salon Ludzi Wolnych” jest odblokowanie najpoważniejszych barier w społecznej komunikacji; związanych zarówno z treścią naszych dyskusji, jak i formą ich propagowania. Cywilizacyjne zagrożenia oraz największe społeczne problemy...

14 styczeń 2024

[ Tekst transkrypcji zachowany w tłumaczeniu automatycznym zgodnie ze stroną źródłową -AC] Kim są inspiratorzy stojący za WEF? Ten dokument Kla TV bezlitośnie ujawnia rzeczywiste plany WEF i całego poziomu zarządzania. Możesz również dowiedzieć...

14 styczeń 2024

Światowe Forum Ekonomiczne uważa wolność słowa za największe ryzyko dla ich globalnego programu Alex Jones wyjaśnia, w jaki sposób lista potencjalnych zagrożeń sporządzona przez WEF w nadchodzącym roku stawia wolność słowa bezpośrednio na...

30 grudzień 2023

Czy wiesz, że Światowa Organizacja Zdrowia została dosłownie powołana do działania jako jeden rząd światowy? Czy wiesz, że kiedy WHO ogłasza pandemię, prawa wszystkich narodów zostają unieważnione, a cały świat podlega tzw. „konstytucji” WHO? Czy...

02 grudzień 2023

Pod siedzibą ministerstwa zdrowia 1 grudnia odbyła się akcja protestacyjna wolnych ludzi sprzeciwiających się reżimowi sanitarnemu.w mediach głównego ścieku cisza - nic się nie działo :( Organizatorzy zaznaczają, że 1 grudnia stanowi ostatnią...

17 listopad 2023

W 2022 roku Polska wydała 30 miliardów złotych na zakup ETS za granicą. Według Pekao SA do 2030 roku dostosowywanie się do Fit for 55 będzie kosztować Polskę 190 miliardów euro, przy czym bank twierdzi, że korzyści przewyższą nakłady. .. Z tego...

17 listopad 2023

Kompendium wiedzy o planach tzw. globalistów przedstawione przez autora książki "Bestia. Cywilizacja nad przepaścią"Marka Tomasza Chodorowskiego - "komunizm światowy - czyli globalizm - musi upaść" Najważniejsze tezy pierwszego cyklu podane wersji...

10 listopad 2023

Dlaczego Deep State, czyli Głębokie Państwo ujawnia swoje plany? W ostatnich latach, szczególnie w trzech ostatnich, globalna mafia Deep State coraz bardziej otwarcie mówi o swoich planach. To powiedziawszy, nawet kilkadziesiąt lat temu każdy mógł...

14 październik 2023

“Bestia” to książka, dzięki której zrozumiesz, otaczającą nas rzeczywistość. Porusza tematy, o których nie dowiesz się w szkołach czy na uczelniach. Nigdy dotąd manipulacja i dezinformacja nie przybrały aż takiej skali – pełnej, niepowstrzymanej,...

13 październik 2023

Gdy zalecenia WEF spełnią się, ludzie musieliby wynajmować i pożyczać swoje artykuły pierwszej potrzeby od państwa, które byłoby wyłącznym właścicielem wszystkich towarów. Dostawy towarów byłyby reglamentowane zgodnie z punktami systemu zaufania...

29 wrzesień 2023

Kierowana przez Niemcy polityka Unii Europejskiej bezpardonowo niszczy polską gospodarkę, wysysa z niej soki i drenuje kieszenie polskich podatników i konsumentów, mocno uderzając przy tym w naszą wolność, bezpieczeństwo i suwerenność. Im szybciej...

28 wrzesień 2023

Gdy oczy się otworzą, staje się absurdalnie oczywiste, że wszystko, co dzieje się dzisiaj, jest wykalkulowanym spiskiem. Takim, który ma miejsce od dziesięcioleci, ale ostatnio dramatycznie przyspieszył, w miarę jak nowy porządek światowy i jego...

19 wrzesień 2023

Gdyby tylko świat przeczytał tyrady „ Mein Kampf ” Adolfa Hitlera i zareagował, moglibyśmy zapobiec drugiej wojnie światowej. Gdyby tylko świat podjął działania i wyrzucił Manifest Komunistyczny Karola Marksa na śmietnik, moglibyśmy oszczędzić...

31 sierpień 2023

Miasta 15-minutowe – czy są po prostu kolejnym naturalnym etapem w rozwoju miast, który ma służyć wygodzie mieszkańców, czy też za tym pomysłem stoi jakaś szersza ideologia dążąca do utopi sprzecznej z ludzką naturą? cz. 1 - 15 Minutowe Miasta, czy...

Sorry, this website uses features that your browser doesn’t support. Upgrade to a newer version of Firefox, Chrome, Safari, or Edge and you’ll be all set.