- Szczegóły
5 elementów Zielonego Ładu, za które zapłacimy najwięcej!
https://pch24.pl/5-elementow-zielonego-ladu-za-ktore-zaplacimy-najwiecej/
Europejski Zielony Ład to radykalny plan uczynienia z Unii Europejskiej wspólnotą państw, które osiągną zerowy poziom emisji gazów cieplarnianych do 2050 roku. Jego wdrożenie będzie się wiązało z horrendalnie wysokimi kosztami, które poniosą przede wszystkim zwykli konsumenci i podatnicy.
Głównym odpowiedzialnym za wdrożenie Zielonego Ładu jest wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. klimatu Frans Timmermans, który cały pakiet zielonych zmian określa mianem „legislacyjnego sztormu”. Europejska gospodarka ma zostać całkowicie przestawiona na tory zrównoważonego rozwoju w sposób, który dotknie praktycznie każdej sfery naszego życia. Zaprezentowana pod koniec 2019 roku polityka Zielonego Ładu różni się od znanej nam dotąd polityki ekologicznej nie tylko skalą, ale i dynamiką wprowadzanych zmian. Tak forsownego tempa transformacji gospodarczej dokonywanej w imię walki ze zmianami klimatu nie przeprowadzono jeszcze nigdy w historii ludzkości, a Polska jako kraj członkowski będzie musiała niestety uczestniczyć w tym eksperymencie płacąc za niego znaczną cenę. O tym, że mamy do czynienia z czymś naprawdę bezprecedensowym świadczą chociażby słowa, jakimi Zielony Ład próbują opisać sami unijni politycy. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stwierdziła tuż po ogłoszeniu jego założeń, że dla Unii jest to wręcz chwila niemal tak historyczna jak lądowanie człowieka na księżycu.
Wielkie plany polityków przekładają się najczęściej na wielkie koszty dla podatników i konsumentów. Nie inaczej jest i tym razem. Oto główne obszary Zielonego Ładu, w których czekają nas największe finansowe poświęcenia wymuszone przez ekoradykalny kurs Unii Europejskiej:
- Czysta energia – efekty działania nowej polityki energetycznej odczuwamy już od dłuższego czasu. Ceny hurtowe prądu w Polsce od początku ubiegłego roku wzrosły o co najmniej 40%, a eksperci szacują, że to dopiero początek. W zdecydowanej mierze jest to efekt funkcjonującego od 2005 roku systemu unijnego handlu pozwoleniami na emisję dwutlenku węgla (UE ETS). W ostatnich miesiącach cena wydawanych przez Unię uprawnień gwałtownie wzrosła i wynosi dziś ponad 60 euro za tonę, lecz w wyniku prowadzonej celowo przez Brukselę polityki ograniczania liczby pozwoleń i zaplanowanego w ramach nowego pakietu „Fit for 55” rozszerzenia systemu pozwoleń na kolejne branże (m.in. transport, budownictwo) spodziewać się należy dalszych wzrostów. Tym bardziej, że w ostatnim czasie pod wpływem zapowiedzi unijnych polityków o zamiarach przyspieszenia zielonej transformacji na rynku uprawnień do emisji wzmogła się spekulacja.