Uśmiechnięci obrońcy demokracji, praw człowieka, praw kobiet, praw zwierząt, klimatu, równości, różnorodności dorwali się wreszcie do tych, których nienawidzą najbardziej – białych, chrześcijańskich mężczyzn, Polaków, broniących narodu i państwa – do żołnierzy Wojska Polskiego.
Artykuł z https://wtowarzystwie.pl/ponizanie-zolnierzy/ Bartosz Kopczyński
Najnowsze doniesienia o postępowaniu lewackiego rządu wobec żołnierzy Wojska Polskiego mrożą serce. Nasi obrońcy zostali wysłani na granicę z Białorusią, aby strzec granic naszego państwa i bezpieczeństwa narodu. Granicę naszą na tamtym odcinku atakują zorganizowanymi grupami islamskie bandziory. Wdzierają się oni na terytorium Polski, chcąc przejść przez nasze ziemie, aby następnie dotrzeć do krajów Europy Zachodniej. Tam będą pławić się w luksusach na socjalu, atakować białe kobiety, a docelowo ruszyć na rdzennych Europejczyków. Ten ruch migracyjny został zaplanowany już sto lat temu, a jego promotorzy dążą do tego, aby nie było białej rasy. Państwo polskie, naród polski i polskie wojsko są jednymi z nielicznych obrońców Europy i jej ludności przed gwałtem, grabieżą, pożogą i mordem. Dlatego więc są atakowani przez polskojęzyczne media i wynajętych patocelebrytów. Ostatnio dołączył do tego ataku również i rząd. Oto dochodzą od żołnierzy wieści, że jakiekolwiek użycie broni, także strzał w powietrze jest powodem do dochodzenia i problemów dla żołnierza, który ważył się na to. Na przełomie marca i kwietna trzej nasi żołnierze użyli broni, broniąc się przed znacznie liczniejszą grupą islamskich inwaderów, uzbrojonych w niebezpieczne narzędzia. Strzelali w powietrze, to jednak nie powstrzymało napastników. Następnie w obronie własnej strzelali w ziemię obok nachodźców. Działali zgodnie z prawem i interesem narodu i państwa.
Zostali za to oskarżeni o narażenie na zagrożenie życia islamskich bojowców, zakuci w kajdany, na oczach kolegów demonstracyjnie wyprowadzeni i wywiezieni, aresztowani, pozbawieni części należnego im uposażenia. Krótko później w tym samym rejonie napastnik zaatakował bronią białą jednego z naszych. Poważnie ranny, niebawem zmarł. Nasz żołnierz poległ z ręki wroga. Nasi żołnierze są atakowani kinetycznie i zagrożeni, jednak nie wolno im się bronić, bo wtedy rząd zakuwa ich w kajdany i zamyka w więzieniu.
Nasuwa się pytanie, gdzie w tym logika – rząd rozkazuje wojsku strzec granic, ale prześladuje żołnierzy za wykonywanie swoich obowiązków, a nawet za obronę własną. Wydaje się to absurdalne, jest jednak w tym konsekwentny zamysł. Zastanówmy się. Jeśli jest państwo, jest granica, jest ludność i wojsko, które strzeże tego wszystkiego, to kto będzie miał interes, aby obrońców zamykać w więzieniu? Odpowiedź jest tylko jedna – wróg zewnętrzny, który chce wtargnąć w granice, podbić teren, przejąć zasoby i zniewolić ludność. Taki wróg istnieje, i nie jest nim na tą chwilę Rosja, lecz siła, która stworzyła Unię Europejską, aby podbić Europę. Ta sama siła ustawia rządy państw jak pionki. Ci więc, których widzimy jako „elity” III RP, którzy po 1989 r. tworzą kolejne rządy zarządzające Polską, nie są emanacją woli narodu i nie występują w jego imieniu ani interesie. Ludzie ci konsekwentnie realizują polecenia zewnętrznych organizatorów. Zwiemy ich globalistami lub gnostykami, a ostatnio poznaliśmy nowe określenie, używane już w przestrzeni publicznej, najlepiej wyrażające charakter tej siły – Bestia.
Jak globaliści przejmują szkoły. Bartosz Kopczyński
Musimy przejść szok poznawczy, aby to przyjąć do wiadomości i zrozumieć konsekwencje. Światem białego człowieka, Europą i jej państwami, także Polską rządzi Bestia poprzez podstawionych ludzi, udających suwerenne rządy. Logiczne więc, że Bestia chce, aby państwa i narody były bezbronne, dlatego promuje pacyfizm i miesza ludziom w głowach, tak, że są niezdolni do obrony i jakiegokolwiek racjonalnego działania. W Polsce dokłada się do tego kompletna patologizacja elit państwa, trwająca nieprzerwanie od 1945 r. Ludzie, którzy dzisiaj udają rząd polski, pomimo, że mają polskie dowody osobiste, mentalnie są poza Polską. Bestia celowo dobiera sobie takich, którzy podzielają jej poglądy, a jednocześnie są za głupi, żeby zrozumieć, komu służą.
Żołnierz polski reprezentuje więc sobą wszystko, czego nienawidzi Bestia i jej słudzy: jest człowiekiem, białym, mężczyzną, chrześcijaninem, Polakiem, obrońcą narodu i państwa. Każdy z tych powodów z osobna w oczach sług Bestii zasługuje na kajdany, a cóż dopiero ich połączenie. Obecne wydarzenia wskazują, że uśmiechnięta koalicja dostała polecenie i przyzwolenie, aby zniszczyć tu wszystko do szczętu. Użyli więc jakiegokolwiek pretekstu, aby poniżyć i upodlić polskich żołnierzy. Nie powinno to nikogo dziwić. Ci sami ludzie, gdy poprzednio byli przy rządzie na wyprzódki likwidowali wojsko. Zanim wygrali jesienne wybory, masowo pluli na polski mundur i tych, którzy go noszą. Nic dziwnego więc, że teraz niszczą polskich obrońców, a zapraszają wszystkich obcych, aby zalali Polskę i Polaków swoją różnorodną masą. Ludzie ci są tak bezczelni, że sytuację, którą sami stworzyli wykorzystali jeszcze do tego, aby pozbyć się niewygodnego dla siebie prokuratora.
Lepiej nie będzie, tylko gorzej. Upadamy coraz niżej, poniżani coraz bardziej. Kolejne grupy społeczne są upadlane przez uśmiechniętą władzę – sługę Bestii. Teraz przyszło na żołnierzy. Proceder ten świadczy jednak o czymś jeszcze – o mentalnym rozstroju nie tylko sług, ale także i panów. Ludzie ci nie mieliby żadnych skrupułów, aby wysłać Wojsko Polskie na front obcej nam wojny, aby wciągnąć do konfliktu cały naród. Nie mieliby żadnych zahamowań, aby wysłać młodych Polaków do maszynki do mięsa. Nie mieliby nic przeciwko, aby nasze bezbronne ziemie zalały w odwecie obce armie, paląc, grabiąc i gwałcąc. Przeciwnie – oni tego chcą, a dzieli nas od tego cienka granica. Do swoich zbrodniczych celów potrzebują wojska, które jest uzbrojone i wykonuje rozkazy. Zewnętrzne siły, wydające polecenia uśmiechniętym politykom, liczą się z tym, że zechcą użyć Wojska Polskiego do swoich celów – albo do ataku na obce państwo, albo na własny naród. Logiczne byłoby, aby wręcz rozpieszczali siłę, która może być im potrzebna. Oni jednak nie mogą się opanować, i kierowani nienawiścią talmudycznej zemsty, piłują gałąź, na której siedzą.
Obecnie polskim żołnierzom główne, co wolno, to dać się zabić. Bestia triumfuje, jej sługi pijani swym powodzeniem pełni są żądzy, aby państwem bawić się, jak dzieci zabawkami. Pozorne to powodzenie i przedwczesne triumfy. Ci ludzie, którzy dziś chcą nam wyznaczać, kim mamy być, co myśleć, czego pragnąć, co robić, którzy dziś używają struktur państwa i aparatu przymusu, aby karać tych, co robią, co do nich należy, naciągają łuk, który pęknie. Ich śmiech i grymas pychy przemieni się w przerażenie, gdy ujrzą, że przed sobą mają jedynie gniew tych, których poniżali, a za sobą pustkę. Godzina sprawiedliwości zbliża się, a wówczas każdy okaże, kim naprawdę jest.
Nadchodzi nieuchronnie i szybko czas wyboru, i nie będą to wybory kolejnych posłów. Ludzie z rządu i polityki będą musieli zdecydować, czy służą narodowi polskiemu i są rządem suwerennym, czy służą Bestii jako zarząd okupacyjny. Tak samo ludzie munduru będą musieli zdecydować – czy wykonują rozkazy obcych jako armia Bestii, czy służą swoim jako armia narodu. Od tego wyboru zależy, czy Polska przetrwa i odrodzi się jako wolny naród i niepodległe państwo.
Pisaliśmy o tym:
Po co nam własne państwo
Państwo narodowe w epoce globalizmu
Państwa na rozdrożu
Jak odzyskać niepodleglość
Gdy zbudzi się naród cz.IV podbój Europy przez narody
Odwiedź także nasz profil na Facebooku i śledź naszą działalność na bieżąco.